Wystawa pomaga przybliżyć historię zamku jako monumentalnego obiektu obronnego jednego z największych w Rzeczypospolitej, którym był do połowy wieku XVII, aż do potopu szwedzkiego. Zamek pełnił wówczas funkcję militarną a w szczytowym okresie na wiśnickim zamku stacjonowało 200 dragonów wraz z wierzchowcami, 400 piechurów węgierskich, a także zgromadzono tu 80 armat i zapasy żywności oraz amunicji na około trzy lata oblężenia. Co ciekawe armaty pochodziły z prywatnej ludwisarni Lubomirskich, którą Stanisław założył w samym Wiśniczu. Zakład ten odlewał działa różnych kalibrów, nie tylko na potrzeby samego zamku, ale też, m.in. na zamówienie rajców krakowskich do tamtejszego cekhauzu. Ludwisarnia prowadzona była przez znanego ludwisarza z Augsburga – Eliasza Flickera, który znał wyjątkowe sekrety w mieszaniu kruszców.